Na rowerze do księgi
guinessa
Rower
jest dla nas pojazdem na każdy dzień. Stał się naszą codziennością, wszedł nam
w krew, jazdę na rowerze zaliczamy do czynności rutynowych. Mamy nadzieję, że
coraz więcej z Was również. Jednak rower jest pojazdem, który potrafi również
rzeczy wyjątkowe, zapierające dech w piersiach i budzące niedowierzanie.
Wszystko zależy od tego, kto go dosiada.
Szybko,
szybciej, najszybciej
źródło: http://www.lesarcsnet.com/events/news/no-world -record-for-mountain-bike-attempt.html |
Ile wynosi wasza
standardowa prędkość kiedy poruszacie się na rowerze? 15 km na godzinę a może
aż 30? Jeśli tak to daleko wam do najszybszych rowerzystów globu. Trudno
uwierzyć w liczby jakie na liczniku zobaczyli Eric Barone czy Sam Whittingham.
Pierwszy z nich osiągnął prędkość aż 222 km/h zjeżdżając po ośnieżonym stoku w
specjalnym aerodynamicznym kasku i ubraniu. Ten drugi pan, w 2002 roku osiągnął
wynik 130 km/h. Mimo, że prędkość jest mniejsza to jednak wyczyn Whittinghama
imponuje nam znacznie bardziej. Swoje 130 km/h osiągnął on bowiem bez żadnego
specjalistycznego wspomagania – również ubrań aerodynamicznych. Zazdrościmy
więc siły mięśni nóg!
Na
koniec świata na rowerze
Prędkość to jedno a
pokonany dystans to drugie. Jesteśmy pod wrażeniem liczby kilometrów podczas
których z siodła rowerowego nie schodził nasz rodak, Bolesław Krawczyk. Jego
nazwisko możecie znaleźć w Księdze Rekordów Gueinessa pod hasłem „Najdłuższa
jazda zwykłym rowerem non-stop”. Zagościło tam, całkiem niedawno bo w 2008
roku. Rekord o którym mowa to 864 km! Pan Krawczyk, w czasie bicia swojego
rekordu, pił i jadł w trakcie jazdy. Ciekawe co na to przepisy o ruchu
drogowym:)
źródło: http://www.tandem-madrid.com/spanish-school -madrid/tandem-international.php |
Niezwykle imponująco
liczba przy rekordzie „Najdłuższy dystans pokonany rowerem”. Walter Stole w
trakcie 51 lat swoich rowerowych podróży przejechał aż 1 286 517 km.
Nawet nie jesteśmy siebie w stanie wyobrazić jakie widoki miał okazje obserwować
kolejny rekordzista. Niemiec Heinz Stucke na swoim rowerze odwiedził, imponującą
liczbę, 211 krajów! Tym wyczynem również zagwarantował sobie miejsce w księdze
rekordów. Zazdrościmy przygody życia! Jeśli nie jesteście typem samotnika i nie
wyobrażacie sobie 50 lat spędzonych na samotnym przemierzaniu świata rowerem,
mamy dla was ciekawą alternatywę. Możecie spróbować pobić rekord Guiniessa w najdłuższej
podróży tandemem. Podróż dookoła świata na dwuosobowym dwukołowcu jaką odbyli
Phil i Luise Shambrook z pewnością zbliżyła małżeństwo do siebie. Pokonali oni
razem ponad 34 tysiące kilometrów.
Na
rowerze można więcej!
Rekord prędkości i
dystansu są bardzo oczywistymi rekordami rowerowymi. Są jednak na świecie
ludzie, którym takie „prozaiczne” wyczyny nie wystarczą. I tak na przykład
Niemiec Christian Adam figuruje w Księdze rekordów Guinessa jako człowiek,
który przejechał największy dystans na rowerze grając jednocześnie na
skrzypcach (aż 60 km! :) ). W Indonezji pobito natomiast rekord największej
liczby osób jadących na rowerze jednocześnie. Ten sukces ma aż 19 ojców:) !
źródło: http://mphirbhombix.wordpress.com/2011/12/08/re-write-some- strange-use-less-facts-all-violin-related/christian- adam-backwards-on-bicycle-playing-violin/ |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz