niedziela, 26 maja 2013

Rower znika w 60 sekund










Rower znika w 60 sekund

Zapewne każdy z nas przypinając zostawiając rower na mieście zastanawiał się chociaż raz, czy nasz pojazd będzie na nas czekał kiedy po niego wrócimy. Najgorsze jest, że takie rozterki nie są niczym nadzwyczajnym nie tylko kiedy przypinamy rower „na dziko” ale również kiedy zostawiamy go na, coraz liczniej pojawiających się w miastach, parkingach rowerowych.


Ostatnio natknęliśmy się w sieci na film „Gone in 60 seconds” pokazujący metody brytyjskich złodziejów rowerów. Na filmie możecie zobaczyć nie tylko jak szybko można ukraść rower. Dziennikarze przeprowadzają na nim również eksperymenty – w sposób ostentacyjny kradną rowery w miejscach publicznych i obserwują reakcję przechodniów. Testowi zostają poddane również różne antykradzieżowe zabezpieczenia rowerowe. Film ukazuje także działania brytyjskiej policji mające na celu walkę z rowerowymi złodziejami.





czwartek, 16 maja 2013

Rowerowa stolica Katalonii













Rowerowa stolica katalonii

Podróże kształcą – wiadomo to od zawsze. Ekipa sklepu E-stojakinarowery.pl po majówce w słonecznej Hiszpanii wie jedno – komunikacja miejska może opierać się na systemie wypożyczalni rowerów publicznych. Doskonałym przykładem na potwierdzenie tej tezy jest stolica Katalonii – Barcelona. Gdyby nie rower, to miast stało by w miejscu!

W aglomeracji liczącej niemalże 4 miliony mieszkańców a przyciągającej do siebie rocznie ponad 5 milionów ludzi z całego świata, kwestia komunikacji miejskiej może przysporzyć sporo problemów. Jednak korzystając z dobrych, w trakcie całego niemalże roku, warunków atmosferycznych władze Barcelony postanowiły poszukać rozwiązania w sile ludzkich mięśni.

Wjazd samochodem do miasta można zaliczyć do katalogu turystycznych traum. Korki, inni turyści przelewający się przez ulice i wszechobecne skutery, których kierowcy wydają się najzupełniej nie przejmować zasadami ruchu drogowego. Jednak gdy już jakimś cudem uda ci się zaparkować w tym niesamowitym, pod względem architektonicznym mieście, Barcelona zaczyna pokazywać nam swoją druga twarz – jej znakiem charakterystycznym są rowery.

Przede wszystkim zaskakująca jest ilość prywatnych punktów oferujących wypożyczenie roweru – na godzinne, dobę czy tydzień. Wypożyczalnie są zarówno tylu „low budget” jak i odrobinę droższe ale za to oferujące najmodniejsze modele rowerów. To jest opcja dla turystów. Mieszkańcom, aby nie musieli zmagać się z korkami i tłokiem w (bardzo szeroko rozbudowanej) sieci linii metra zaoferowano system wypożyczalni rowerów miejskich. Za 30 euro rocznie możesz korzystać z ponad 6000 rowerów zlokalizowanych przy 420 punktach wypożyczeni rozsianych po całym mieście.
Lokalizacje wypożyczalni rowerów rozsiane są
po całym mieście.

Widać, że mieszkańcy kochają swoje miejskie rowery. Czerwone pojazdy na dwóch, stosunkowo małych, kółkach nieustannie przecinają ulice. Przy punktach z wypożyczaniem zawsze panuje tłok i harmider. Barcelońskie rowery miejskie może i mają niewielką średnice kół ale są świetnie przystosowane do funkcjonowania w metropolii. Siodełko i kierownica są łatwo regulowane do wzrostu wypożyczającego rower. Trasę kierowcy oświetla dynamo, które włącza się automatycznie po zapadnięciu zmroku. Nie znajdziemy tam również niewygodnych zapięć do stojaków (takich z jakimi czasem musimy się pomęczyć w warszawskim systemie Veturilo). Role przypięcia pełni metalowy stelaż z przodu roweru, który w czasie jazy służy jako koszyk na torebkę czy zakupy. Rowery miejskie są tak popularne, niedrogie i logistycznie świetnie przemyślane, że posiadanie własnego dwukołowca w Barcelonie wydaje się być fanaberią.

Punkt wypożyczania rowerów i ścieżka rowerowa
w Barcelonie. Źródło: http://bike.ospreypacks.com/?p=538
Zarówno dla turystów i mieszkańców Barcelony kolejną zachętą do wybrania roweru, jako środka transportu po tym mieście będą ścieżki rowerowe. Jest ich naprawdę bardzo dużo – prawie 200 kilometrów. Jednak jeszcze ważniejsza od ilości jest ich jakość. Są bardzo szerokie (żeby zapobiec rowerowym korkom!), bywają jedno lub dwukierunkowe. Większość z nich jest częścią ulicy – usytuowane są po skrajnej stronie pasa ruchu dla samochodów. Dzięki temu rowerzyści mogą cieszyć się najlepszą nawierzchnia – asfaltem (a co to jest kostka bauma?). Bliskość samochodów i skuterów nie sprawia jednak, że jakikolwiek rowerzysta czuje się niepewnie podczas jazdy. Kierowcy bardzo na dwukołowce uważają, a przy skrzyżowaniach pasy dla rowerów oddzielone są od jezdni gumowymi odbojami.

Mieszkańcom Barcelony zazdrościmy tak niezwykłej miejskiej infrastruktury rowerowej. Zazdrościmy trwającego cały rok sezonu i absolutnie pięknego miasta, które mogą podziwiać codziennie z perspektywy pojazdu napędzanego siłą ludzkich mięśni. Turystom odradzamy zakupy biletów w dosyć drogiej komunikacji miejskiej – taniej i piękniej będzie wypożyczyć rower!