piątek, 21 czerwca 2013

Konkurs "Stojak Rowerowy w Wielkim Mieście" zakończony! Kto będzie zwycięzcą?! Wy decydujecie!










Konkurs „Stojak rowerowy w wielkim mieście” Zakończony! Kto będzie zwycięzcą?! Wy decydujecie!

1 czerwca zakończyliśmy przyjmowanie projektów na nasz konkurs „Stojak rowerowy w Wielkim Mieście”. Przez ponad miesiąc trwania konkursu otrzymaliśmy od was naprawdę wiele różnorodnych propozycji stojaków rowerowych, które mogłyby być ozdobą naszych miast. Chcielibyśmy podziękować wszystkim uczestnikom za pracę włożoną w nadesłane projekty. Wasza inwencja przerosła nasze najśmielsze oczekiwania! Jeśliśmy bardzo szczęśliwi, że obudziliśmy w was bakcyla kreatywności i namówiliśmy do nowego spojrzenia na przestrzeń miejską. Widząc, jak wielu zdolnych projektantów jest wśród nas, od razu z większym optymizmem patrzymy na przyszłość estetyki naszych metropolii!

Jak wyłonimy zwycięzcę? Wybór jest bardzo trudny, dlatego postanowiliśmy oddać decyzję w ręce facebookowiczów oraz klientów sklepu E-stojakinarowery.pl. Na naszym profilu „Rower w Wielkim Mieście” już trwa głosowanie. Wy też możecie zdecydować, który z finalistów będzie się cieszył nowym, wspaniałym rowerem (główną nagrodą w naszym konkursie)!!!


Dziś na naszym blogu chcemy wam zaprezentować projekty, które naszym zdaniem zasługiwały na finał. Żaden z nich nie jest typowym, zwykłym stojakiem rowerowym – jednym z tych, które możecie spotkać w naszych miastach. Każdy z projektów wyróżnia się ciekawą estetyką i fajnym konceptem. Dwa z trzech projektów łączą w sobie również inne funkcje – są wyjątkowymi ławkami miejskimi, zachwycającymi swoją oryginalnością i cieszącymi oczy.

·      Hubbub -> projekt autorstwa Agaty Szafran -> głosuj tutaj



Pierwszy projekt łączy w sobie dwie funkcje – jest zarówno stojakiem rowerowym jak i ławką miejską. Autorka w swoich wizualizacjach pokazuje, że stojak można wykonać w różnych wersjach kolorystycznych co pozwalałoby jeszcze lepiej dostosować go do przestrzeni w której miałby stanąć.




·         Paprotka -> projekt autorstwa Macieja Zasadzkiego -> głosuj tutaj


Ten projekt najłatwiej wyobrazić sobie na polskich ulicach. Jest bardzo praktyczny a jego niewielkie rozmiary sprawiają, że mógłby funkcjonować w wielu lokalizacjach. Kiedy stojak ten jest zielony, przypomina roślinę, kiedy byłby niebieski przypominałby piękną małą fontannę.



·         ubFOLD -> projekt autorstwa Pawła Kryńskiego -> głosuj tutaj


Ten projekt również jest jednocześnie stojakiem na rowery i ławką miejską. Jego forma jest niebanalna i bardzo nowoczesna. Jest to jedyny projekt finałowy wykonany z drewna a nie z metalu. Wydaje nam się, że materiał ten świetnie sprawdził by się w betonowo-metalowej przestrzeni miejskiej – ociepliłby ją i dodał naturalnego charakteru. 



Który z projektów chętnie widzielibyście w waszym mieście? Który z nich zasługuje na zwycięstwo  Głosujcie na swojego faworyta! Macie czas do 30 lipca!

piątek, 14 czerwca 2013

Na rowerze do księgi Guinessa



Na rowerze do księgi guinessa

Rower jest dla nas pojazdem na każdy dzień. Stał się naszą codziennością, wszedł nam w krew, jazdę na rowerze zaliczamy do czynności rutynowych. Mamy nadzieję, że coraz więcej z Was również. Jednak rower jest pojazdem, który potrafi również rzeczy wyjątkowe, zapierające dech w piersiach i budzące niedowierzanie. Wszystko zależy od tego, kto go dosiada.

Szybko, szybciej, najszybciej


źródło: http://www.lesarcsnet.com/events/news/no-world
-record-for-mountain-bike-attempt.html
Ile wynosi wasza standardowa prędkość kiedy poruszacie się na rowerze? 15 km na godzinę a może aż 30? Jeśli tak to daleko wam do najszybszych rowerzystów globu. Trudno uwierzyć w liczby jakie na liczniku zobaczyli Eric Barone czy Sam Whittingham. Pierwszy z nich osiągnął prędkość aż 222 km/h zjeżdżając po ośnieżonym stoku w specjalnym aerodynamicznym kasku i ubraniu. Ten drugi pan, w 2002 roku osiągnął wynik 130 km/h. Mimo, że prędkość jest mniejsza to jednak wyczyn Whittinghama imponuje nam znacznie bardziej. Swoje 130 km/h osiągnął on bowiem bez żadnego specjalistycznego wspomagania – również ubrań aerodynamicznych. Zazdrościmy więc siły mięśni nóg!

Na koniec świata na rowerze

Prędkość to jedno a pokonany dystans to drugie. Jesteśmy pod wrażeniem liczby kilometrów podczas których z siodła rowerowego nie schodził nasz rodak, Bolesław Krawczyk. Jego nazwisko możecie znaleźć w Księdze Rekordów Gueinessa pod hasłem „Najdłuższa jazda zwykłym rowerem non-stop”. Zagościło tam, całkiem niedawno bo w 2008 roku. Rekord o którym mowa to 864 km! Pan Krawczyk, w czasie bicia swojego rekordu, pił i jadł w trakcie jazdy. Ciekawe co na to przepisy o ruchu drogowym:)


źródło: http://www.tandem-madrid.com/spanish-school
-madrid/tandem-international.php
Niezwykle imponująco liczba przy rekordzie „Najdłuższy dystans pokonany rowerem”. Walter Stole w trakcie 51 lat swoich rowerowych podróży przejechał aż 1 286 517 km. Nawet nie jesteśmy siebie w stanie wyobrazić jakie widoki miał okazje obserwować kolejny rekordzista. Niemiec Heinz Stucke na swoim rowerze odwiedził, imponującą liczbę, 211 krajów! Tym wyczynem również zagwarantował sobie miejsce w księdze rekordów. Zazdrościmy przygody życia! Jeśli nie jesteście typem samotnika i nie wyobrażacie sobie 50 lat spędzonych na samotnym przemierzaniu świata rowerem, mamy dla was ciekawą alternatywę. Możecie spróbować pobić rekord Guiniessa w najdłuższej podróży tandemem. Podróż dookoła świata na dwuosobowym dwukołowcu jaką odbyli Phil i Luise Shambrook z pewnością zbliżyła małżeństwo do siebie. Pokonali oni razem ponad 34 tysiące kilometrów. 

Na rowerze można więcej!

Rekord prędkości i dystansu są bardzo oczywistymi rekordami rowerowymi. Są jednak na świecie ludzie, którym takie „prozaiczne” wyczyny nie wystarczą. I tak na przykład Niemiec Christian Adam figuruje w Księdze rekordów Guinessa jako człowiek, który przejechał największy dystans na rowerze grając jednocześnie na skrzypcach (aż 60 km! :) ). W Indonezji pobito natomiast rekord największej liczby osób jadących na rowerze jednocześnie. Ten sukces ma aż 19 ojców:) !
źródło: http://mphirbhombix.wordpress.com/2011/12/08/re-write-some-
strange-use-less-facts-all-violin-related/christian-
adam-backwards-on-bicycle-playing-violin/

niedziela, 2 czerwca 2013

Mój rower jest kobietą








Mój rower jest kobietą

Rower w języku polskim to rodzaj męski. Jest więc świetnym partnerem (nie partnerką) wszelkich miejskich wypraw i najlepszym przyjacielem (nie przyjaciółką) kiedy masz ochotę wyruszyć na weekend za miasto. Wiele kobiet marzy jednak o tym, żeby ich rower był co najmniej tak słodki i dziewczęcy jak one same. Ten efekt da się osiągnąć z łatwością. Trzeba jedynie włożyć odrobinę pracy i inwencji w wyposażenie go odpowiednimi gadżetami.

Siodełko jak prawdziwy tron


Fajnym gadżetem, który zdecydowanie wyróżni nasz rower z tłumu jest oryginalne, niepowtarzalne siodełko. Co prawda przechodnie nie będą mogli podziwiać go kiedy będziemy mknąć przez miasto na naszym rowerze jednak jeśli zejdziemy niego przeprowadzić go przez pasy lub też będziemy przypinać nasz pojazd na parkingu rowerowym, to właśnie siodło przyciągnie całą uwagę stając się najjaśniejszym punktem naszego roweru. Oto kilka wzorów bardzo kobiecych, stylowych siodełek rowerowych.
źródło: http://fab.com/inspiration/barok-roze

źródło: http://www.bikebelle.com/towar/112/wateproof_bike_seat_cover_pink_check_with_flowers.html

źródło: http://www.bikebelle.pl/towar/1933/siodelko_electra_girard_quatrefoil.html

źródło: http://www.bikebelle.pl/towar/1988/siodelko_electra_ratrod_xl_skorzane.html

Dumnie jedzie przed rowerem

Kolejnym niezbędnym gadżetem do dziewczęcego roweru jest koszyk. Tutaj mamy naprawdę ogromne pole do popisu bo wybór wzorów i kolorów jest ogromny. Jeśli szybko się nudzimy i chcemy aby nasz koszyk zmieniał swój wygląd także jest na to sposób! Wystarczy wykładać go materiałami w różne ciekawe wzory. Możemy je zmieniać tak często jak tylko mamy ochotę! Dzięki temu, bez zbędnego obciążenia dla naszego portfela,  zmienia się również nasz koszyk.

źródło: http://www.bikebelle.pl/towar/5097/wiklinowy_koszyk_z_przeciwdeszczowa_oslona_zestaw.html

źródło: http://thimblesbobbinspaperandink.blogspot.com/2010/07/bicycle-basket-liner.html

źródło: http://www.myso-calledhandmadelife.com/2011/12/christmas-denial.html

źródło: http://www.bohaute.com/2009/06/lace-crochet-bicycle-basket/


Uwaga! Nadjeżdżam!

Dzwonek rowerowy może nie tylko sygnalizować przechodniom, że się zbliżasz. Może również obwieszczać całemu światu, że masz poczucie stylu. Dobrze dobrany dzwonek rowerowy może być prawdziwą biżuterią dla twojego roweru. Nie bój się odróżnić kolorem!

źródło: http://www.bikebelle.pl/towar/4842/dzwonek_rowerowy_bike_bake_luv_sugar_purple.html

źródło: http://www.bikebelle.pl/towar/5553/dzwonek_rowerowy_pszczola.html

źródło: http://www.bikeopia.com/sogrenibikebell/

źródło: http://www.tumblr.com/tagged/bike%20bell?language=pl_PL

W spódnicy na rower

Jeśli myślisz, że tylko w spodniach można wygodnie podróżować na rowerze – jesteś w błędzie! Spódnica czy sukienka też idealnie się do tego nadają. Kobieca garderoba wymaga jednak odrobinę więcej zachodu. Jeśli nie chcesz aby w trakcie jazdy twoja spódnica podwiewała się ukazując światu twoją bieliznę sięgnij po klipsy, stworzone specjalnie aby cyklistki mogły wygodnie podróżować w spódnicach. Jak to działa? Klips ma wbudowany obciążnik. Przypinamy go do dolnej części naszej spódnicy i gotowe! Już żaden wiatr nam nie straszny! Jak większość produktów skierowanych wyłącznie do kobiet, także klipsy możecie znaleźć w wielu przepięknych wzorach i kolorach.

źródło: http://www.bikebelle.pl/towar/1638/nomonro_klips_do_sukienki_blue_tattoo.html

źródłohttp://www.bikebelle.pl/towar/1645/nomonro_klips_do_sukienki_glow_fuchsia.html

źródło: http://beautysalonhealth.blogspot.com/2010_04_12_archive.html